czwartek, 17 czerwca 2010

Wystające stringi #237

Wczoraj niezbyt uważnie oglądałem filmik ale dzisiaj to się nie powtórzy. Otóż zobaczycie kobietę, która zmaga się ze swoim ciałem i jego słabościami. Brzmi niesamowicie wzniośle ale całość jest dość prozaiczna ponieważ chodzi tylko o jazdę na rowerze - nie jest to jednak prawdziwy rower tylko taka namiastka jakie widuje się na siłowniach i w klubach fitness:



Zazwyczaj u nas takie miejsca znajdują się na najwyższych piętrach w galeriach handlowych. Nie wiem czemu upychają to tak wysoko, przez to nawet nie chce się człowiekowi iść żeby popatrzeć na trenujące kobiety. Co innego gdyby zajęcia odbywały się na parterze, wtedy jestem pewien że byłoby wielu chętnych, którzy dopingowali by wysiłki kobiet.

Ale dzisiaj nie mamy aż takich strasznych ćwiczeń, ta dziewczyna po prostu sobie jedzie na treningowym rowerku. Na szczęście tak usiadła że ze spodni wystają jej stringi, nawet metkę od majteczek jej widać. Warto również popatrzeć jak cudownie faluje jej pupa podczas jazdy - najwyższa pora wyjąć rower z piwnicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz