wtorek, 1 czerwca 2010

Wystające stringi #221

Chyba ciąży nade mną jakieś fatum i sprawdza się przysłowie że nieszczęścia chodzą parami. Zawsze kiedy wydaje mi się, że wychodzę już na prostą to musi stać się coś, co pokrzyżuje moje plany, w tym również rozwoju bloga. Ale żeby nie było tak smutno to dzisiejszy filmik jest optymistyczny i bardzo pobudzający, taki na zmianę humoru:



Sam już nie pamiętam kiedy byłem na takiej dobrej imprezie, jednak coś w tym musi być, że ludzie w innych krajach bawią się lepiej od nas. Chyba jesteśmy zbyt spięci żebyśmy mogli oddać się takiemu szaleństwu. Nie mówię że jest to coś złego, raczej mam na myśli naszą mizerną siłę do działania - tylko gadamy i gadamy.

Nie wiem skąd w tej dziewczynie tyle samozaparcia i odwagi. Panienka wychodzi na scenę i przed cała publiką opuszcza spodenki tak że widać jej czarne stringi. Po chwili zupełnie je opuszcza i zaczyna machać swoją pupą. Może nie jest to jakieś wielce artystyczne osiągnięcia ale miło się patrzy na młodą pupę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz