sobota, 31 października 2009

Wystające stringi #8

Jako że jutro święto, dość smutne i wzruszające. Nie pozostaje nam nic innego jak dzisiaj troszkę poszaleć. Gdzie się najlepiej można wyszumieć w ten sobotni, dość ciepły wieczór? Wiadomo, wszyscy idą do jakichś mordowni zgrywać luzaków, jednak dajecie znać czy widzieliście tam kiedyś taką dziewczyną? Może wtedy i ja odkurzę białe adidasy, wyciągnę odświętny dres i wtopie się gdzieś w otoczenie.



U nas się jeszcze tak nie imprezuje, jednak skręcamy zgodnie z drogowskazem, na którym jak byk widnieje Liberalizm więc długo nie trzeba będzie czekać. Wiadomo, że ludzie sami nie myślą, więc ktoś pomyśli za nich i wypromuje wystające stringi na hit lata i ogólny symbol swobody i niezależności.
Oby moje serce to przeżyło, o ile rzecz jasna w ogóle dożyje do tego momentu. Bo jak mi się nie uda to się wkurzę mówiąc grzecznie. Do jutra!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz